Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Jastrzębi przyłączył się po raz pierwszy do akcji ,,Święty Mikołaj dla Seniora” organizowanej przez Fundację o takiej samej nazwie, której celem było dotarcie z prezentami do wszystkich seniorów w placówkach publicznych i prywatnych w całej Polsce.
W listopadzie, przy pomocy pracowników Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej seniorzy napisali listy do Świetego Mikołaja. Proces ten wzbudził w nich wiele pozytywnych emocji. Seniorzy mogli przypomnieć sobie, jak w dzieciństwie pisali listy, a potem, 6 grudnia, wyczekiwali upragnionego prezentu. W tym roku mogli wrócić do tamtych lat bowiem 6 oraz 7 grudnia Święty Mikołaj wraz z dwoma Elfami odwiedzili seniorów i wręczyli im wymarzone prezenty do rąk własnych. Niektórzy z nich otwarcie mówili, że takie odwiedziny przeżywają pierwszy raz w życiu.
Prezenty zostały zakupione oraz wysłane do siedziby Ośrodka przez ludzi dobrej woli, których dany list spośród tysiąca opublikowanych na stronie Fundacji poruszył w sposób szczególny i chwycił za serce.
Potrzeby Seniorów były bardzo różnorodne: czajnik, ciepła kołdra, ciapy, skarpety, książki o tematyce II wojny światowej czy kurtka i szalik na zimę. Prezenty wzruszały i sprawiły seniorom wielką radość.
W tym roku Fundacja „Święty Mikołaj dla Seniora” opublikowała 8631 listów, które zostały napisane przez seniorów ze 120 placówek z całej Polski. Wszystkie listy zniknęły ze strony w niecałe 3 dni! Nie ulega wątpliwości fakt, że jest to niesamowity wynik, a fakt sprawczości oraz to, że możemy zmienić czyjeś życie na lepsze i spełnić kogoś skromne marzenie doskonale działa na nas samych dając nam poczucie przynależności, poczucie satysfakcji z bycia potrzebnym oraz możliwość postrzegania nas samych jako dobrych ludzi.
A jeśli chodzi o Mikołaja to jak zawsze był szczęśliwy, że mógł raz jeszcze łączyć ludzkie serca w ten niezwykły sposób; z ciepłej skarpety wysnuć ciepłą myśl, z puszystej kołderki serdeczne życzenia, ze słodkich ciasteczek piękne marzenia. Nie było łatwo zapanować nad rozbrykanymi elfami, ale i z tym sobie poradził, bo w końcu jest ... Święty.